sobota, 18 lutego 2012

Ten dzień sie nie skończy?!?!?!?!!

Po lekcji religii i obserwacji zakochanych dzwonek był jak wybawienie. Z klasy wyszłam sama, moja przyjaciółka pewnie zabawiała się ze swoim "boyem". Dokładnie po sześciu minutach i czterdziestu sekundach (z zegarkiem w ręku) pojawiła się Julka. Spytałam ja z zaskoczenia:
 - Gdzie znikłaś? Oto z kim nawet nie pytam. Sprawa jest oczywista.
 Zaśmiała się i zaraz zarumieniła.
 - Wiesz, bo Michał....
 - No co ten przygłup wymyślił?-za te słowa skarciłam się w myślach, przecież miałam go na początek lepiej poznać, a potem oceniać, lecz nie dałam po sobie tego poznać.
 - Anita!- moja przyjaciółka była zbulwersowana.
- No sorry. No to co on wymyślił?
- Znalazł takie nasze gniazdko, nikt tam nie zagląda tylko woźny, Michał tam powiedział mi, że mnie kocha. Czy to nie słodkie??
- Facet szybki jest. A co tam robicie podczas przerw? Właśnie! Coo wy tam robicie?!
- No wiesz w szkole jak będziemy się jawnie całować, nauczyciele mogą mieć wonty. Więc Dopieszczamy się, nie to pewnie dziwnie zabrzmiało, no ale wiesz o co chodzi!!
-Tak i jestem w ciężkim szoku.
- Tak jak ja po jego pocałun...-od razu weszłam jej w słowo.
- Nie! Cicho! Absolutnie nie chcę tego słyszeć!! Zachowajcie to dla siebie. Nie chcę wiedzieć jakim sposobem on oplata swoim językiem twój nie, nie, nie i jeszcze raz jak myślisz co? A tak NIE!!
- Dobra panno wrażliwa- zachichotała i dodała- Pogadamy jak ty się zakochasz i będziesz się całować! Wtedy odegram się ja, a zemsta będzie słodka!!
- Jasne, uważaj, bo w najbliższym czasie nie zamierzam się zakochiwać!
 - Serce nie sługa, moja droga!
- O czym ty do mnie gadasz!
- A nie wiem właściwie.
- Nie sądziła, że to kiedyś powiem, ale chcę już dzwonek!
- Powiedziałaś to?!
- Tak i patrz nic się nie wydarzyło ciągle żyje i nie mam szkód fizycznych ani psychicznych.
Po wypowiedzeniu tych słów pojawił się Kuba, a przy nim moja nienaruszona psychika, długo taka nie zostanie. Mój kolega był przystojny. jakby nie patrzeć, ale czy Julka miała rację? Może powinnam zacząć z kimś się umawiać, żeby nie patrzeć jak moja przyjaciółka zaniedbuje naszą przyjaźń dla chłopaka? Może gdybym i ja go miała trochę bym się rozerwała? Ubóstwiam chłopaków z długimi włosami, kolor nie był dla mnie ważny, Kuba takie miał, brązowe. Kolorem zbliżonym do moich, był tak o dziesięć centymetrów większy ode mnie i miał ładne, niebieskie oczy. Czy go też za szybko oceniłam skreślając go za odwagę do mnie?? Za jego zabawne, śmiałe uosobienie? Może niektórzy ludzie potrzebują więcej uwagi zanim się ich pochopnie oceni? Może Kuba jest taki jaki chciałabym, żeby był mój wymarzony chłopak?? Jego delikatny głos wyrwał mnie z rozmyślań:
- Cześć piękne!-spojrzał na Julę i dodał.- Ooo. Jedna już zajęta. W takim razie. Cześć piękna!
To było do mnie.
- Cześć Kuba.
- Słuchaj, Anita, bo ja chciałem cię przeprosić.
- Tak? Przeprosić??
- Nooo. Za rano. Nie powinienem przepraszam...
- Ja też przepraszam, bo może nie powinnam cię uderzyć.
- Eee tam! To taki pikuś!
- Raczej Pan Pikuś!
Zaśmiał się i jego oczy przybrały nagle poważny stosunek, a z twarzy spełzł uśmiech.
- Anito?
- Ty jesteś poważny. O co chodzi?
- Obiecuję, że więcej się tak nie zachowam, przysięgam ci.
Dzięki Bogu zadzwonił dzwonek, dzisiaj ratował mi życie mnóstwo razy, jestem mu wdzięczna. Jego słowa i ta powaga...zachwyciły mnie...

4 komentarze:

  1. Hej ;) Pasuję mi Twój układ ; ) Jak najbardziej możemy nawzajem sb komentować posty na naszych blogach ; )
    Pozdrawiam ; )

    OdpowiedzUsuń
  2. To mi też możecie komentować a ja wam ?? ; >

    OdpowiedzUsuń