niedziela, 26 lutego 2012

Sen...

Szłam pustym, ciemnym, szkolnym korytarzem... Cisza... Czuje, że ktoś mnie śledzi, idzie za mną...odwracam się i nic...nikogo nie ma... Przez chwilę idę tyłem... O co tu chodzi?? Znów odwracam się i staje jak wryta. Przede mną stoi człowiek z kapturem naciągniętym głowę nie wiedzę jego twarzy, ale doskonale go słyszę...mówi komputerowym głosem...Wyciąga z koperty różową papeterię i zaczyna czytać tekst tak dobrze mi znany...zaczynam uciekać nie oglądając się na boki przed siebie...korytarz wcale się nie kończy...zaczynam płakać...
Budzę się cała spocona i zgrzana... Patrze na zegarek i uświadamiam sobie, że mam osiem minut na ubranie się, odświeżenie i zjedzenie...SPÓŹNIĘ SIĘ!! Już po mnie!!
Kiedy zeszłam na dół okazałam się że dwie trzecie załatwiłam w trzy minuty!! Dobrze, że przygotowałam sobie ubrania już wczoraj... Wypiłam szklankę mleka, wzięłam pieniądze na bułkę i biegiem wyszłam do szkoły... miałam cztery minuty... Moja droga trwa 10minut, to jak pobiegnę zdążę w cztery minuty?? To graniczyło z cudem... Zdyszana otworzyłam drzwi szkoły równo z dzwonkiem...zdążyłam?? Nie mogę uwierzyć! Szybko powiesiłam kurtkę ubrałam zmienne obuwie i dołączyłam do przyjaciółki zanim nauczyciel zaprosił nas do klasy na swoją lekcje...nudną przyrodę...ale za to mu płacą...
Po lekcji podszedł Kuba...O NIE!! Na maksa zapomniałam!! Miałam się zastanowić!! Dobra szybko: jest  ładny, nawet całkiem ładny, miły i zabawny...zakochanym we mnie przyjacielem...dawno nie miałam chłopaka...okey może to będzie tylko dla idei posiadania chłopaka...ale to mój przyjaciel...jak odmówię to przestanie się ze mną przyjaźnić...stał już koło mnie i patrzył mi w oczy...wytrzymałam jego spojrzenie...spytał:
-Wiesz...
-Tak, mówię tak...
-Naprawdę??
-Nie słyszałeś??
-Słyszałem-uśmiechnął się.-Dziękuję.
Nie wiem czy chciał mnie przytulić, czy to był raczej taki nieznaczny gest, ale ucieszyłam się, że zadzwonił dzwonek na j. polski...
Na kolejnych przerwach, nie mam pojęcia dlaczego, ale raczej unikałam Kuby, starając się, aby on tego nie zauważył... Zostawałam aby zetrzeć tablicę, szłam na górę do maluchów, żeby z nimi pogadać, bo można się z nich pośmiać, wykorzystałam też ten trik z pomocą sprzątaczek, układałam buty w szatni, wszystko robiłam, a Julka oczywiście towarzyszyła mi i ciągle się śmiała. Nie udzielał mi się jej nastrój...
Na ostatniej lekcji, którą był niemiecki znów zobaczyłam kartkę otworzyłam ją i napotkałam znajomą, kolorowa kartkę... Otworzyłam ją i przeczytałam:
"Nie wierzę, że to zrobiłaś!! Zgodziłaś się?!?!?! Nie wydaje mi się, że jesteś z tego zachwycona...uciekałaś przed nim!! Cały dzień!! Nigdy tak nie robisz...widziałem/widziałam jaką miałaś minę gdy się zgadzałaś i wtedy kiedy Kuba chciał cię przytulić byłaś wprost przerażona, a odetchnęłaś z ulgą gdy zadzwonił dzwonek. Pamiętaj co ci mówiłem/mówiłam!!
Anonimowy

Jak najszybciej wybiegłam z klasy po lekcji ubrałam się i jak najszybciej i wybiegłam na piękną zimową porę, a na drodze znalazłam piękną różę i usłyszałam głos Kuby:
-To dla ciebie!!
-Kiedy zdążyłeś ją kupić??-byłam zaskoczona!!
-Wczoraj..pomyślałem, że czy się zgodzisz, czy nie dam ci różę!!
-Dziękuję!
-Idziemy??
-Tak..-zdążyłam to powiedzieć, a Kuba złapał mnie za rękę...szliśmy tak całą drogę, a on nawijał bez przerwy, ja tylko opowiadałam półgębkiem, a kiedy się rozstaliśmy poczułam się dziwnie...bardzo...pomyślałam, że tak będzie wyglądało moje życie...
Zrobiłam lekcję, oglądnęłam wkurzające romansidło i usnęłam...znowu śniąc o zakapturzonej postaci czytającej słowa dzisiejszego listu...

5 komentarzy:

  1. hej, czytam twojego bloga już od kilku dni no i muszę przyznać, że świetnie pisszesz. Chyba zostanę twoją stałą czytelniczką hehe ;p

    Pozdrawiam Sara :**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ps. też mam 13 lat i kończe szkołe :)

      Usuń
    2. wielkie dzięki...potrzebuje mnóstwa obserwatorów i odwiedzeń...

      Usuń
  2. Świetny wpis :)
    ps. też teraz kończę szkołe podstawową (13 LAT) !!

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgadzam sie z innymi ..swietnie piszesz i zaobserwowalam cie ..
    Licze na odwiedzinki i obserwacje :)

    OdpowiedzUsuń