poniedziałek, 20 lutego 2012

Mamy problem...



Po katordze z panią dyrektor miałam jeszcze jedna lekcję... WF!!!! Razem z Julą, która o dziwo mnie nie zostawiła przebraliśmy się i poszłyśmy do szatni. Czekał tam na nas pewien widok, który nie był dla mnie zaskoczeniem. Michał i...Kuba... Ten pierwszy od razu pocałował Julkę, a Kuba tylko skinął głową na mój widok... Dziwne w jego stylu było by "cześć piękna", ale on był smutny. Znowu dostrzegłam w jego oczach powagę, która tak mnie zachwycała i przerażała, bo nie pasowała do zwykle wesołych, roześmianych, niebieskich oczu Kuby... Może to przeze mnie był smutny? Czy to ja do tego doprowadziłam?? Naprawdę jestem, aż taka ostra?? Czy nie dostrzegłam czegoś, co powinnam?? Wszyscy twierdzili, że Kuba jest we mnie zakochany?? Czy go zraniłam?? Czy przez to, że jestem czasami zła i naburmuszona, jak jakaś chmura gradowa nie zauważyłam jego?? Dość tego Anita!! Od tej chwili, od zaraz będziesz miła i grzeczna....chwila....jak?? Za dużo dzisiaj myślałam i zaczynam gadać głupoty... Nie no, aż tak się nie zmienię...trochę ciągle będę sobą tyle że będę się starała: nie oceniać ludzi tylko na początek ich poznać, starać się wyciągać pozytywne myśli..będzie ciężko.... Dla kogoś kto nie jest mną mogłoby się wydawać, że to nie jest trudne, ale nie jest mną, właśnie...
Ale: It don't subject! Thought positively!!* i tego się trzymam!!
-Anita!! Wróć na ziemię!!
-Odpłynęłam, sorry...-muszę naprawdę być mocno pogrążona w tym moim rozmyślaniu, ale co zrobię?? Jak zaczną nie mogę skończyć!! Jula przyglądała mi się z zaciekawieniem. Pewnie myślała, że myślę o Kubie...cóż..jak nie patrzeć to tak było...
-Ona ma swój świat, a my swój!-dodał Michał i znowu "przywarli".
Spojrzałam na Kubę i zauważyłam, że mi się przyglądam, zobaczyłam ten ból w jego oczach, który skłonił mnie do tego  aby do niego podejść...
-Co się stało??-podniósł głowę i zobaczyłam jego wzrok, który ścisnął mi serce...
-Nie ważne..-odparł smutno.
-A jednak coś jest nie tak... Co się stało?-powtórzyłam.
-Nie chcesz wiedzieć-odparł smutno.
-Jak pytam znaczy, że chcę-byłam nie ugięta i jak stałam, tak usiadłam koło niego.
-Chcesz wiedzieć??
-To chyba oczywiste!!
-Ok, jak chcesz...-westchnął, schował głowę w ramionach i uklęk złapawszy za moje kolana...poczułam sie dziwnie...
-Podobasz mi się... i to nie od wczoraj, tygodnia, miesiąca, ale od pięciu lat!! Nie wiedziałem jak zagadać!! Nie wiedziałem jak mam się przy tobie zachować!! Co powiedzieć, jak zaimponować ci, żebyś mnie zobaczyła zwróciła na mnie uwagę!! Rano jak dałaś mi z leszcza zrozumiałem, że nie mam u ciebie szans, jesteś niezwykła...niesamowita...piękna....
-Przestań już Kuba....-nie wiedziałam co powiedzieć...wiele razy wyobrażałam sobie jak chłopak mówi ci taką rzecz rzucasz mu się w ramiona, całujecie się i tak dalej i dalej...teraz zaniemówiłam...może mi się podobał, a może to dla tego, że nie chciałam być już sama?? Nie wiedziałam niczego oprócz jednego....
Gdyby nie dzwonek już dawno bym wybuchła z tych emocji... Dobrze, że jest...
Spawa jest trudna...  Mam załamkę!!

3 komentarze:

  1. Romantyczne to jest ; * Też bym tak chciała ; )

    OdpowiedzUsuń
  2. ooo, jakie romantyczne . Czekam na ciąg dalszy .
    Od wczoraj czytam twojego bloga i wchodziłam dziś na niego już chyba tysiąc razy . Sprawdzałam czy jest nowa ,,przygoda''. Strasznie mi się podoba <33

    OdpowiedzUsuń