środa, 29 lutego 2012

Jesteś koszmarem!!!

...przeklęty dźwięk budzika!!! Czemu do szkoły trzeba wstawać tak szybko?? Nie można pospać jak normalni, cywilizowani ludzie?? No właśnie...nie...
Ubrałam się i odświeżyłam, ale zajęło mi to 25 minut!!! Mówi się trudno. Zeszłam na dół i wypiłam herbatę, wzięłam drugie śniadanie, którego najczęściej nie zjadam i ruszyłam pewnym krokiem do szkoły. Szłam z  uśmiechem jaki wywoływało u mnie to, że zobaczę Kubę...naprawdę on mi się podoba...cieszę się, że jest moim chłopakiem...szłam do szkoły w milczeniu zastanawiając się jak to będzie, gdy zobaczyłam jakąś czarną postać 50 metrów przede mną...przestraszyłam się!! Podeszłam i rozpoznałam Kubę!!
-Wiesz jak mnie przestraszyłeś??
-Ooo jesteś!! Co tak długo??
-Na...na mnie czekałeś???-on jest niesamowity!!
-Oczywiście!!-przytulił mnie, a ja to odwzajemniłam.
-Miła niespodzianka, dziękuję!!!-chwycił mnie za rękę i razem ruszyliśmy do szkoły. To mi się podoba!! Jeszcze niedawno twierdziłam, że nie!!! Jak człowiek potrafi szybko zmienić zdanie...a przecież wszystko możemy zrobić!!! No prawie...mniejsza o to!! Jestem teraz tu i żyje chwilą z Kubą...moim chłopakiem!!
Doszliśmy do szkoły i zaczęliśmy wesoła rozmowę z naszymi znajomymi, a na lekcję poszliśmy w doskonałych nastrojach!! Minęła pierwsza lekcja, druga, trzecia i czwarta...po piątej lekcji  Kuba pojechał do dentysty i został zwolniony z jednej lekcji, ale my nie mogliśmy się pożegnać. Przytulaliśmy się i nie mogliśmy oderwać od siebie...niestety poszedł, a ja patrzyłam się za nim, zauroczona. Odwrócił się i zobaczył, że patrzę i uśmiechnął się... na ostatniej lekcji stało się to.
Dostałam kartkę, tak dobrze mi znaną!!! No nie!!!
Otworzyłam ją i przeczytałam:
"Nie wiem co mam ci powiedzieć...szkoda mi na ciebie papieru..nie wieżę w to!!! Wróć do swojej naturalnej osoby!!!
Zły Anonim!!"


Odczep się gościu!!! Albo gościówo?? Nie wiem jestem zła!!! Powiem o tym Kubie, on mi pomoże!! Dobrze, że mam kogoś oprócz Julii... 
Po lekcji nie zastanawiałam się za bardzo nad sensem listu, miałam to gdzieś!!! Porozmawiałam z moją zakochaną parą i ruszyłam do domu...sama....dziwnie się czułam chciałam, żeby mój "wybranek" był przy mnie, a nie u jakiejś dentystki!! No ale co zrobisz?? Przebyłam drogę do domu smutna...sama... a w nim już zrobiłam lekcję, oglądnęłam romansidło i zanim się obejrzałam była 22:10 i był czas na sen, po którym się obudzę i zobaczę Kubę...tylko o tym myślałam.

3 komentarze:

  1. ooo słodko
    kolejny świetny wpis :)
    kocham cię dziewczyno za te opowiadania ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. ooo!!
    ja też siebie kocham;D
    no dziś nowaaa fryzurka przełom w moim życiu...ścięłam włosy do ramion;D
    dzięki, że czytacie i dajecie znak;D

    OdpowiedzUsuń
  3. ...podoba mi się...:)

    OdpowiedzUsuń